Dziś prosto i nonszalancko- tak jak lubię. Marynarkę, którą mam na sobie upolowałam w second handzie za 15zł, a w H&M była taka sama tylko, że żółta za 200zł! Martensy to też moje ostatnie trofeum, mam zamiar przemalować je na czarno, ale jak na razie cieszę się ich zielonkawym kolorem. Znany wam już biały T- shirt zakładam dosłownie do wszystkiego, brakuje mi tylko prostej czarnej torebki tzw shoppera..
Zrobiłam kilka kombinacji jednej stylizacji żeby nie było tak monotonnie. Ten tekst nie mam spójności haha, ale nie mam czasu już go edytować bo dziś przyjeżdżają do mnie dziewczyny loveit#, muszę ogarnąć mieszkanie! Trzymajcie się ciepło i zaglądajcie na mojego bloga codziennie. Buziaki. M.
Buty: ZARA, Dr Martens
Spodnie: Stradivarius
Bluzka : H&M
Marynarka: Second Hand
fot. Igor Zachary
1 zdjęcie - uwielbiam! wyglądasz na nim jak postacie z tych starych dobrych, teledysków. oczywiście pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńpatrzyłam się 2 min na niego :D
UsuńZauroczenie...
Usuń